CrossFire w Polsce
Administrator
Siedziba Global Risk.
Porucznik Reinhardt idzie długim, pustym korytarzem obok ostatniego rekruta. W końcu stanęli przed podwójnymi drzwiami strzeżonymi przez żołnierzy po obu stronach. Kamera zamontowana przy drzwiach spojrzała na nich. Drzwi otworzyły się z brzękiem odsłaniając duże biuro. W środku ściany były obwieszone medalami, nagrodami wojskowymi, zdjęciami i nagłówkami gazet. Biurko na platformie było zalane różnymi dokumentami i kartkami. Sir Alex Roid kończył właśnie rozmowę.
-Możemy podjąć decyzję w tej sprawie później. Mam więcej ważniejszych rzeczy do zrobienia teraz.- Pokazał swoim dwóm gościom by podeszli do biurka.- Do widzenia Norman.
-Sir, przyprowadziłem ze sobą Karen O'Neil ze sobą tak jak rozkazałeś.
-Słyszałem wiele dobrego o tobie O'Neil. Twoje wyniki były na wysokim poziomie podczas zaawansowanego szkolenia.
-Dziękuję, Sir.- Odpowiedziała Karen z lekkim uśmiechem.
Roid wstał i odwrócił wzrok na mapę na tylnej ścianie.
Powodem dla którego tu jesteście jest przypisanie Was do tajnej misji. Jesteście wyznaczeni do eskortowania statku wiozącego specjalny ładunek przez Ocean Atlantycki. Dostaniecie dokładne informacje jeszcze przed wejściem na statek, jutro o 5 rano. Udowodnijcie, że należycie do Global Risk. Odmaszerować!
Gdy wyszli i przeszli obok strażników, O'Neil odetchnęła głęboko.
-To było przeżycie! Moje ręce wciąż się trzęsą. Poruczniku, nie denerwujesz się kiedy do niego mówisz?
-Karen, nie miałem łatwego życia gdy piąłem się w szeregach GSG-9. Nie łatwo mnie zastraszyć.
-Racja...
Reinhardt zatrzymał się nagle- Lepiej go nie zawieść...
Offline